Przejdź do menu Przejdź do treści

W Rosji jest zbiorowe szaleństwo

Media społecznościowe

Dzisiaj zaczynamy cykl publikacji opinii naszych ekspertów na temat wartości poznawczej sondaży realizowanych w Rosji, rosyjskiego społeczeństwa i potencjalnych skutków sankcji.

Na nasze pytania odpowiedział profesor Ilja Kononov kierownik Katedry Filozofii i Socjologii Ługańskiego Uniwersytetu Narodowego im. Tarasa Szewczenki.

  1. Czy prowadzone sondaże w Rosji są wiarygodne?

Myślę, że badania opinii publicznej w Rosji dają właściwy obraz opinii publicznej w tym kraju. Z uzyskanych danych wynika, że w samej Rosji rośnie poparcie dla rosyjskiej agresji na Ukrainę. To prawda, że istnieją różnice między dużymi miastami a mniejszymi osadami w Rosji. W Moskwie i Petersburgu poparcie dla wojny było mniejsze niż w miastach średnich i małych. Jednak w ostatnich tygodniach obserwujemy wzrost tego poparcia. Podobno wynika to z efektu “oblężonej twierdzy”. To typowe dla Rosji. Nie da się jednak sprowadzić wyjaśnień tylko do tego czynnika.

  1. Czy autentycznie Rosjanie popierają Putina i wojnę, terror?

Tutaj spotykamy ciekawe zjawisko. Popierają Putina, ale uważają, że popierają sprawiedliwą walkę z najazdem na ich ojczyznę. Chodzi o semantykę dyskursu. W Rosji wojna jest przedstawiana jako „operacja wyzwoleńcza”, a terror jako walka z nazizmem.

  1. Czy Rosjanie mają dostęp do materiału i wiedzy na temat tego co się dzieje na Ukrainie?

W Rosji nie ma teraz niezależnych środków masowego przekazu, nie ma opozycji. Punkt widzenia rządzącej grupy przestępczej jest przedstawiony jako jedyny słuszny. Ponadto jest przedstawiany jako punkt widzenia większości populacji. Ludność nie ma dostępu do niezależnych źródeł informacji. Ale ludność odpiera także stanowiska, które nie pokrywają się z dominującym dyskursem. Do tego należy dodać atmosferę strachu wywołaną wewnętrznym terrorem wobec opozycji. Opozycja przedstawiana jest wyłącznie jako zagraniczni szpiedzy i zdrajcy ojczyzny.

  1. Czy sankcje i kryzys są w stanie zmienić postawy Rosjan czy raczej będzie to skutek odwrotny?

Bardziej prawdopodobne jest, że sankcje dotkną elity biznesowej Rosji (oligarchów). Dla zwykłych ludzi nadal mają odwrotny skutek. Ponadto rosyjscy przedsiębiorcy starają się wykorzystać szanse na zastąpienie  importu swoją produkcją.

 

Aktualności